Wierszyk dla dzieci - Niedziela Krzysia w Zoo (cykl Krzyś)
Na spacer szliśmy do Zoo,
teren ogromy, że ho ho,
lecz nas nogi nie bolały,
bo tam jeździ pociąg mały.
On nie śmiga tam po torach,
tylko na gumowych kołach.
Ma zalewie cztery stacje,
często jedzie, nie trza pchać się.
Na wybiegu cztery słonie,
Krzysiek stanął na balkonie,
one w trąby piasek brały
i na gapiów nim sypały.
Trzy tygrysy najedzone,
w pełnym słońcu rozłożone,
wyglądały jak kanapy,
na nich futrzane pasiaki.
Pawie rozłożyły pióra,
pióropusze – cud natura,
mają barw całą paletę,
zachwycą nawet estetę.
Krzyś osiołki karmił sianem,
z rączki jadły – tak kochane,
jednego głaskał po uszach,
stał spokojnie, się nie ruszał.
I już było po niedzieli,
Krzysia spacer rozweselił,
do domu wrócił radośnie,
pokłonił się w Zoo wiośnie.
Aldona Latosik
20.III.2011