Bajka dla dzieci - Kangurek
Pewnego razu zaprzyjaźnione mamy małych kangurków wybrały się na targ po zakupy. Każda miała w swojej torbie na brzuchu dzieciaka - kangurka. Obie mamy miały niestety bardzo porywczy charakter, nic więc dziwnego, że od słowa do słowa doszło do kłótni i przepychanek. W pewnej chwili jeden z kangurków wypadł z torby mamy na ziemię. Mama nie sprawdziła czy synek jest bezpieczny, tylko poszła dalej. Malec został sam. Usiadł na piaszczystej drodze i płacze.
- Już cię, kochana mamusiu, nigdy nie zobaczę.
Drogą się przekradał lew bardzo zmęczony, który właśnie dzisiaj uciekł z Zoo. Oblizał się jęzorem, gdy spostrzegł zwierzaczka.
- Chyba go połknę na drugie śniadanie, od kilku godzin jestem bardzo głodny. - Zaczął powolutku skradać się do niego. Patrzy... a tutaj mały strasznie płacze.
- Chyba go nie zjem, lepiej mu pomogę. Wskakuj na mój grzbiet, bo ruszamy w drogę.
Podróż trwała krótko, już widać dom mamy. Mama przerażona przed domem stanęła, gdy swojego synka na lwie zobaczyła. Prosi króla zwierząt:
- Zlituj się nad małym, możesz schrupać mnie, on niech będzie cały.
- Pani Kangurzyco, nie zjem ani pani, ani pani synka, bo bardzo lubię gdy szczęśliwa jest rodzinka.