Wierszyk dla dzieci - Krzyś niejadek (z cyklu Krzyś)
Poszedł Krzysiek na zagonek,
z ziemi wyrywać marchewki,
w rączkach z naci miał ogonek,
upadł! za mało był krzepki.
Zatem podszedł do pietruszki,
z grządki wyrwać się nie dała,
gdy warzywo wziął w paluszki,
natka w łapkach pozostała.
Seler gruby był jak bania,
stawiał mocne więc opory,
co też Krzyś nasz z nim wyprawiał!
Wpadł w dojrzałe pomidory.
Te warzywa chwycił w łapki,
choć niektóre popękały,
we wiaderku zaniósł babci,
w zupie bardzo smakowały.
Chłopiec zjada coś przypadkiem,
nie ma zatem w sobie krzepy,
bo on zwykłym jest niejadkiem,
sił brakuje mu – niestety.