Wierszyk dla dzieci - Nadmorski zachód słońca
z wolna zatapia świetlane oblicze
spienione fale chłodzą nam stopy
ognista kula za moment zniknie
wzdłuż brzegu grzęznąc topimy kroki
krzyk się rozlega tuż ponad taflą
szelestem skrzydeł mewy witają
wzdłuż promenady życie nie gaśnie
w obu kierunkach ludzie mijają
muzykant nuty gra z kapelusza
papuga grosik wrzuca do puszki
już zatopione skwar mniej dokucza
z dłoni chcą czytać cygańskie wróżki
w oddali terkot wracają kutry
połów maluje uśmiech na twarzach
za dwie godziny będzie już jutro
czas zacząć myśleć o swych bagażach
Aldona Latosik