Wierszyk dla dzieci - Lodówkowe krasnoludki
W pokoju ciemno i w kuchni szarość,
światło wygasło, a w oczkach żałość.
Pstryczek nie działa, jasność zniknęła,
gdzie prądu szukać, powstał dylemat.
Świece w pawlaczu, wejść za wysoko,
drzewo swym cieniem rzuca przez okno.
W brzuszku Jasiowi coś zaburczało,
z pewnością zgłodniał, jeść się zachciało.
Jak kot na czterech do drzwi lodówki,
a w niej schowały się krasnoludki.
Lampkę włączyły, światełko było
i w kuchni trochę się rozjaśniło.
W chłodziarce jasno się zapalało,
tylko w kontakcie coś nie działało.
Tatko do domu z pracy powrócił,
pstryczek naprawił, Jaś się nie smucił.
Aldona Latosik
15.VI.2012