top

Logowanie

Wesprzyj Bajkownię

     Twórz z nami Bajkownię!

Kto jest Online

Odwiedza nas 563 gości oraz 0 użytkowników.

Przyjaciele Bajkowni


wiersze i wierszowane bajki dla dzieci i dla dorosłych


Bogdan Dmowski czyta wiersze i wierszowane bajki dla dzieci i dla dorosłych


bajkowy podcast okladka


bajki dla dzieci


zloty jez



TataMariusz 200x200

© Copyright by Bajkownia.org - Fabryka Bajek, Powered by Joomla! Valid XHTML and CSS.

Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
 

 

NIEZWYKŁE PUZZLE cz 4.
~ira1 |

Bajka dla dzieci - Niezwykłe puzzle cz 4. i 5

Gdy tylko Motyl usiadł na białej stokrotce, Jackowi udało się zsunąć z jego grzbietu, a zdążył w porę, nim ten piękny owad złożył swoje przepysznie kolorowe skrzydła. Ponieważ zapasy szybko się kończyły zdecydował, że już czas powracać do kraju.

I chociaż serce rwało się, by zwiedzać, rodziny swojej zawieść nie miał prawa. Posilił się szybko i ruszył przed siebie, kierując się ku zachodowi słońca. Przedzierał się przez gąszcza poplątane, czasami przystawał, by odpocząć nieco. Już uszedł całkiem spory kawał drogi, więc postanowił przenocować pod liściem babki, a zasnął szybko, bo był utrudzony. Obudził go świtem gwar owadów wszelkich, które dzień witały z ogromną radością.
Mgły dopiero jęły się podnosić, na soczystych trawach kołysanych wiatrem lśniły duże krople rosy. Nagle Podróżnik przeraził się bardzo, bo oto w pewnej odległości zaczęła wyrastać przeogromna góra. Od środka góry wyrzucana ziemia, już niczym lawa pokrywała zbocza. Królewicz szybko musiał się wycofać, żeby go ziemia ta nie zasypała. Z obawą patrzał jak zaczarowany, ciekawy czym się zdarzenie zakończy. Tymczasem ze środka tej ruchliwej góry wylazł spod ziemi zwierz jakiś olbrzymi, ogromne łapy opierał na zboczu. Cały był czarny, jak noc najczarniejsza, a cały lśniący jak puszcza po deszczu. Kret to był przecież, co pod ziemią mieszka i słabo widzi, więc Jacka nie spostrzegł. Królewicz o tym jednak nic nie wiedział, więc postanowił, na wszelki wypadek pod osłoną chaszczy, obejść wielką górę. Dzień cały strawił nim wyszedł na drogę, która prowadziła do jego królestwa

NIEZWYKŁE PUZZLE cz.5.(ostatnia).

Blisko granicy spotkał starego Żuka, z którym brat Marcin był zaprzyjaźniony. Żuk, widząc zdrożonego wędrowca ofiarował się podwieźć go na swoim grzbiecie. Czas szybko mijał w tej krótkiej podróży na opowiadaniu przygód królewicza.
Oto i strażnicę widać już z oddali - znak, że kraj umiłowany jest już całkiem blisko.
Straże, zawsze czujnie strzegące granic państwa, w przybyszu poznali Jacka Podróżnika, który w odzieży nieco podniszczonej, cały i zdrowy do domu powracał. Natychmiast zatem
wysłali posłańca z radosną nowiną do pałacu władcy.
Król Bartosz I był bardzo wzruszony i tak mocno uściskał Jacka, że ten prawie oddychać już nie mógł. A królewicz Marcin podziwiał odwagę brata, co na tak długo kraj opuścić zdołał. Wiwatom poddanych wprost nie było końca, tym bardziej, że król ucztę powitalną kazał przyszykować, by godnie uczcić powrót odważnego syna.
Uczta trwała długo, a królewicz Jacek ciągle musiał opowiadać o swoich przygodach,
a czasem i powtarzać, gdy ten i ów o szczegóły pytał. I mimo, że cieszył się z powrotu do swoich, tak był znużony, że pragnął odpocząć. Wtedy królewicz Marcin ofiarował się, że
podróż swojego brata opisze w kronice, by każdy kto chce, mógł o tym przeczytać.

Minęło kilka dni całkiem spokojnych nim bracia do układania puzzli się zabrali.
Rozłożyli planszę na stoliku małym, a cień pokrzywy na pięknym tarasie sprzyjał, by mogli spędzić sporo czasu. Skupienie widać było na ich młodych twarzach, gdy z tych niewielkich kolorowych cząstek barwny obrazek zaczął się układać. Kawałek do kawałeczka zgrabnie przykładali i oto na powstałym obrazku poznali kraj swój; a dalej jeszcze ułozyli resztę... te wielkie puszcze, co ich nie przemierzyć, te żółte kwiaty co jak parasole oraz roje owadów,
co tak pięknie grają. Jacek bardzo się zdziwił, że ziemnych kopców jest tak bardzo wiele, on, co prawdziwy widział całkiem z bliska, i zdawał sobie sprawę jakie są olbrzymie.
Puzzle ułożone. Już wszystko jest jasne.
z zachwytu bracia aż zaniemówili, bo świat ten piękny przecież był ich światem, który pokochali i poznawać chcieli.

Król Bartosz I przyglądał się synom, łezkę wzruszenia otarł raz niejeden, dumą wzbierało jego stare serce. Ich przydomki tak bardzo pasowały do nich... Marcin-Mądry i Jacek-Podróżnik. Wierzył stary władca, że gdy przyjdzie pora, sprawiedliwie i mądrze będą rządzić krajem, bo wspierają się bardzo i obca im zawiść.

Dodaj bajkę

Szukaj

"Odkryj e-wolontariat"

Bajkownia.org - Fabryka Bajek nagrodzona!

Bajkownia.org -Fabryka Bajek zajęła 2 miejsce w ogólnopolskim konkursie "Odkryj e-wolontariat""

Patronat medialny

 

 190x120 anim bajk

 

Bajkownia.org - Fabryka Bajek wspiera akcję Ministerstwa Środowiska - "Pobierz aplikację na smartfona i zagraj z dzieckiem w „Posegreguj śmieci”.  Sprawdź kto z Was zostanie mistrzem w segregowaniu?"

Bajkownia.org - Fabryka Bajek dla dzieci - druga tura konkursu na najlepsze strony Internetu

 

Bajkownia.org - Fabryka Bajek dla dzieci - Złota Strona Tygodnia Wprost lipiec 2012