Wierszyk - Wieść na liściu dębowym
Pisał zza prętów, skrawka brakowało,
małym lufcikiem, dębowy listek wpadł,
słów dziergał skromnie, blaszka ciut za mała,
z podmuchem puścił coby poleciał w świat.
Jeszcze przy więziennej kolebał się szybie,
nadfrunął gołąb i ujął słowa dziobem,
powietrze rozcinał w pocztowym wręcz trybie,
skrzydła podkulił lądując nad cokołem.
Omiótł pocztylion lotkami silny wiatr,
na parapecie okruch dziobał chwilę,
na oścież okna, z tafli bijący blask,
dębowy liścik wfrunął jak motylek.
Przytuliło dziewczę do stęsknionej piersi ,
z krztyną nadziei zieloność powiązana,
Tatko przesłał miłość uwięzioną w sieci,
twarz córki poety solanką zlana.
Aldona Latosik
25.VII.2012