Wierszyk dla dzieci - Liść
Rosły na wielkim drzewie liści miliony,
Lecz był wśród nich jeden, co nie był zielony.
Piękne i zdrowe, szumiały radośnie,
Śpiewały wesoło hymn o Pani Wiośnie.
Drżały na wietrze i cieszyły oko,
Rosły wśród gałęzi, nisko i wysoko.
Kiedy deszcz padał dawały schronienie,
Przed palącym słońcem kojące wytchnienie.
Siadające ptaki, także gąsienice,
Chowały się chętnie w zielone poszycie
I choć był tak blisko, nie wiedząc dlaczego,
Omijały z dala liścia odmiennego.
Wielu botaników badało zjawisko,
Pobierali próbki, podchodzili blisko,
Dotykali, z zaciekawieniem cmokali,
Do dziś zagadki liścia nie rozwiązali.
„Czemu nie jest zielony chociaż taki duży?”
I że źle na przyszłość to listkowi wróży.
Szukali wciąż przyczyny, snuli hipotezy:
„Za szybko szczepiona gałąź i tu wina leży”.
„To wina bakterii. Nie to wina grzyba”-
Powiadali inni z nadleśnictwa chyba.
Ale nawet ogrodnik, co posadził drzewo,
Nie zna tajemnicy liścia niezwykłego.
Lecz dla mnie jest jedyny na tym całym drzewie,
Nie mówcie o tym proszę, bo nikt o tym nie wie.
To moja tajemnica i niech tak zostanie
Do czasu, jak ten listek jak inne się stanie.
Pożółknie, potem uschnie, pewnie spadnie z drzewa.
Może wcześniej go zdmuchnie wiatr albo ulewa.
Wtedy będzie jak inne, z gałęzi strącony,
Leżące pod drzewem życia, liści miliony.