Wierszyk dla dzieci - Zając po marketach kica, sprawdza, co jest do nabycia
Po poprzedniej Wielkanocy,
już niestety minął roczek.
Znowu zając do nas wskoczy,
włożyć prezent, gdzieś pod krzaczek.
Czas upływa niczym woda,
święta jedne, drugie, trzecie.
Na kolejne znów się czeka,
z malców rosną duże dzieci.
Już potrafią znacznie więcej,
biorą się więc za pisanki.
Zabarwiają jajka pięknie,
by je zanieść do święconki.
Gdy świąteczny wstanie ranek,
gniazdka trzeba w mig odnaleźć.
Ogród, balkon, za firaną,
sprawdzić, co tam schował zając.
Prezent mały, czy też duży,
jednakowo wszystkich cieszy.
Zając i tak się natrudził,
odwiedzając mnóstwo dzieci.
Trzeba jednak w niego wierzyć,
bo inaczej się zbuntuje.
Minie dom wasz - powiem szczerze,
bez tej wiary pożałujesz.
Babcią już od dawna jestem,
bywam nadal przekonana.
Inna opcja? Wierzyć nie chcę,
wiem, że zając prezent wkłada.
Aldona Latosik
13 IV 2014
ilustr.za strony świat to dżunga: no to Alleluja