Wierszyk dla dzieci - Trudna spółgłoska "ż" (gimnastyka dla języka)
Żeby żaba żuła żelki,
pewnie żabą by nie była.
Żuru żarła też nie będzie,
żurkiem by się zakrztusiła.
Żółw żyrafie podżyrował,
gdy potrzebna była kasa.
Wówczas żółw się zażenował,
gdy sam musiał dług jej spłacać.
Dżentelmenem żuraw nie był,
żenić nie chciał się z wybranką.
Żal żonglował w damy sercu,
żakiet szyła – ślubne wdzianko.
Żółte żyto zerżnąć trzeba,
w żniwa zdrowe ziarno zebrać.
By nie brakło nigdy chleba,
i nie trzeba było żebrać.
Ostre ostrze ma żyletka,
rżnie kiełbasę, przetnie palec.
Z nią zabawa niebezpieczna,
nie dotykaj więc jej wcale.
Gdy gżegżółka wiosną kuka,
żonkil żółtym kiwa kwiatem.
W obce gniazda jajka wrzuca,
zła z niej matka, od świat światem.
Z żet u dzieci są trudności,
czas na przyjaźń z logopedą.
W gabinecie trzeba gościć,
jak wymawiać podpowiedzą.
Aldona Latosik
14 V 2014
ilustr.z Galerii internetowej - kolaż własny