Wierszyk dla dzieci - Koźlaki
Gdzieś wysoko w górach, na zielonej hali,
chadzała pasterka ze swymi kózkami.
Pasły się kozy, źdźbła trawy skubały,
wszystkie były duże, tylko koźlak mały.
Koźlak był zaczepny, za fartuszek skubał,
za włosy ją chwytał, a był straszny upał.
Gorąco jej było, wody popić chciała,
a ta mała kózka butelkę rozlała.
Szukała pasterka źródełka na hali,
żar z nieba się wylał, a słońce aż pali.
Była tak spragniona, myśl jej zaświtała
usiadła przy kozie dójki poszukała.
Napiła się mleka, prosto z jej wymiona,
pragnienie ugasiła, była napojona.
Przysiadła na trawce, robótkę wyciągała,
haftować zechciała, kózka nici ciągała.
A morał z tej bajki wynika taki,
chcąc się dobrze bawić, kup małe koźlaki.