Wierszyk dla dzieci - Wracaj zimo!
Ani cepry, ni górale,
nie przewidział żaden wcale,
że nam Zima figla spłata
i wybierze się do Lata.
Pani Jesień już półżywa.
Gdzie ta Zima się ukrywa?
Szuka jej nad morzem, w lesie,
echo jej wołanie niesie.
Nowy Roczek już zawitał
i o Panią Zimę spytał:
- Gdzież to nasza Biała Pani?
Styczeń bez niej jest do bani.
Czeka na nią Dziadek Mróz,
pełne sanie lodu zwiózł.
Trzeba zmrozić rzeki, pola –
taka przecież Mrozu rola.
Drzewa proszą osowiałe:
- Chcemy mieć już czapy białe.
Jakiś krokus zabłąkany
pyta: - Czy już Wiosnę mamy?
I zwierzęta mętlik mają -
usypiają, znowu wstają.
Zając ubrał białe futro,
może Zima przyjdzie jutro.
A tymczasem Pani Lato
z Zimą raczą się herbatą.
Poplotkować troszkę chciały
i o świecie zapomniały.
Pani Zimo, czas ucieka,
niech już Pani tak nie zwleka!
Dzieci dość Jesieni mają
i na śnieżny puch czekają.