Wierszyk dla dzieci – Leonek
Na łące za miastem, w trawie opuszczony,
miauczał mały kotek, szary, wystraszony.
Jechał chłopiec rowerem, usłyszał głos kotka.
Zdziwił się bardzo, że go tam spotkał.
Chciał pomóc, ale kotek bał się obcego.
Ugryzł chłopca, bo myślał, że zrobi mu coś złego.
Potem mama chłopca do domu przywieźć kazała
kotka i że jest zdrowy się przekonała.
Kotek siedział w garażu zanim się oswoił.
Nie musiał być zamykany, gdy się uspokoił.
Już nie prychał, nie drapał, nie uciekał,
więc z innymi kotkami dostawał mleka.
Z czasem urósł, zmężniał i wypiękniał,
a kto go zobaczył, zaraz się zachwycał.
On jednak wybrał mamę, wszędzie za nią chodził.
Miodowymi oczami stale za nią wodził.
To przez mamę Leonkiem został nazwany.
Już nie był samotny, bo czuł się kochany.
Choć wyglądał niezwyczajnie, po kociemu gadał,
a gdy o coś pytano, zaraz odpowiadał.