Wierszyk dla dzieci - Kaczuszka i smok
Zapłakana,
umorusana kaczuszka
pędzi do domu
polną dróżką.
Woła z daleka:
mamo, tato
widziałam smoka!
Jest olbrzymi,
cały zielony.
Ratunku!
On mnie goni.
Jest tuż, tuż.
Złapie mnie zaraz, już.
Tata wytęża wzrok,
mama w dal zerka.
Ze zdziwienia przeciera oczy,
bo co widzi?
Przed nią
maleńka żabka skacze.
Skacze
i płacze.
Rere kum rere kum,
gdzie rodzice moi są?
Rere kum rere kum,
no gdzie oni są?
Spójrz córeczko,
to nie smok,
to żabie dziecko.
Zagubione,
przerażone,
szuka taty i mamy.
Może mu pomożemy?
A jeśli o smoki chodzi ,
nie bój się kochanie.
Nie ma ich na świecie,
to tylko zwyczajne bajanie.