Bajka dla dzieci „Smrodyle” – z cyklu Jantkowe przygody. Gwara z obrzeży Poznania
Ino Jantek wloz w antrejke,
babka zaro gu sztorcuje.
- Dzieś ubrechtoł znowuk reble,
ktu na ciebie zapracuje?
Łociec ozór mo do pasa,
urobiony jak psiajucha.
Matka do dum nocum wraca,
a ty sobie w kulki dmuchasz.
Idźże chociaż rwać smrodyle,
żeby ulżyć im choć kipe.
Już się smykło laby tyla,
jak sowiżdżoł ino brykosz.
Miołbyś bejmów Lu sie ździebko,
łot rodziców byś nie ciungnuł.
W putmanejkach u nich kiepsko,
Sum byś se trzewiki kupiuł.
Na smrodyle jo nie pude,
wole leź rwać świętojanki.
Pod kierzkim na ryczce siedne,
urwie ze śtyry kobiałki.
Objaśnienie słów: Słownik gwary poznańskiej
zdj. galeria str.smrodyle-dzikie