Wierszyk dla dzieci - Niefortunny prezent
Wczesnym rankiem pewien lisek
chciał zrobić sobie wycieczkę
żeby mamie przynieść prezent
poszedł nad pobliską rzeczkę
Zdziwiony patrzy na drzewko
gdzie rosną dziwaczne stworki
mięciutkie szare i małe
bez łapek i rąk potworki.
Jak żyje nie widział jeszcze
dziwadła tak cudacznego
bez liści za to z kotkami
żółtym puchem okrytego.
- Eee, co mi tam zerwę parę
zabiorę na urodziny
zadziwię prezentem mamę
i resztę mojej rodziny
Zerwał duży bukiet bazi
połamał gałązki małe
nie myśląc czy dobrze robi
ogołocił drzewko całe
Oj nieładnie przyjacielu
ciekawe co ty byś zrobił
gdyby ktoś wyrwał ci ogon
futro na kołnierz przerobił
Chociaż prezent też się liczy
lecz umiar zachować trzeba
bo wiesz bracie tak być musi
żeby chronić wszystkie drzewa
Regina Sobik