Wierszyk dla dzieci - Nie groźne im mrozy
Nie wybierały się sójki za morze,
pomimo śnieżnej, czasem mroźnej zimy.
Pod wspólnym daszkiem dziobały przekornie,
w ptasiej wspólnocie z orzeszkiem leszczyny.
Sikorki tłuszczyk a w nim nasionek krocie,
wróble okruszki i kaszę zjadały,
na wolny stolik czekały na płocie,
jak w szybkim barze, goście się zmieniali.
Nad białym puchem, brzuszki w pomarańczy,
z zeschłych badyli nasiona dziobały,
cudowne gile, w swym zimowym tańcu,
ziarna z przekąsem pałaszowały.