Wierszyk dla dzieci - Nocne pogawędki
Powiem dziś wam wieść uroczą - na niebie rozmowy toczą.
Gwiazdki w gościach u Księżyca debatują ciemną nocą.
Księżyc sam już się pogubił, ile błyszczy dziś w gościnie,
jasno zatem musi świecić, bo policzyć chce usilnie.
Mnoży biedak skierek krocie, całą noc liczy od nowa,
bo gdy kilka już odhaczy, jakaś mruga lub się schowa.
Jasnogłowy wpadł na pomysł, by odliczać się kolejno,
niebo wielkim jest salonem, gwiazdkom jest więc wszystko jedno.
Miejsc dla każdej z nich wystarczy, zawiesiły z chmur zasłony,
by im z dołu nie zaglądać, czym zostały ugoszczone.
Zwykle księżyc dosyć szczodry, na liczeniu się skończyło,
wszystkie się porozchodziły, bo słoneczko zaświeciło.
Dzień przeminie, jak to zwykle, noc kolejna w mig nastanie,
rachmistrz z rozświetloną głową znów rozpocznie odliczanie.
Cały dzień tkały obłoczki, z nich serwety rozłożyły,
będą wraz z panem Twardowskim pogawędki prowadziły.
Aldona Latosik
27.V.2012