Wierszyk dla dzieci - Pomocna dłoń
Pod młodym gajem, tuż przy dąbrowie,
stoi zagroda, w niej mnóstwo owiec.
Koń z owsem w stajni, kury w kurniku,
gołębie siedzą na gołębniku.
Są tam króliki, gęsi i kaczki,
kwietnik zrobiony ze starej taczki.
W obórce krowa i ciele małe,
mama cielaczka mleko im daje.
Razu pewnego, gdy wicher ruszył,
dachówki zrywał i mury kruszył.
Drzewa wyrwał wraz z korzeniami.
Z całym problemem zostali sami.
Co teraz począć, myślał gospodarz,
gdzieś te zwierzęta trzeba przechować.
Po burzy, która szkód narobiła,
pomocna ręka się pojawiła.
Ktoś ich odwiedził, nie wiedzą skąd,
ludzi sprowadził odnowić dom.
Uporządkować, to co zniszczone,
za nic nie chcieli mieć zapłacone.
Tylko o mleko wiejskie prosili,
konwie czubatą – szybko wypili.
W podzięce wzięli świeżutkie jajka,
tak się skończyła prawdziwa bajka.
Aldona Latosik
2.VIII.2012