Wierszowana bajka dla dzieci - Lisek cwaniak
Pewien lis raz na polanie,
dał lisicy gromkie lanie.
Wolną norkę chciała zająć,
z której kicnął szarak zając.
Lisek cwaniak chciał mieć lokum,
tu gospodarstw pełno wokół.
W niej składować, co ukradnie,
nie chciał chować, gdzie popadnie.
Kurom z gniazd podbierał jajka,
to jest fakt, nie żadna bajka.
Nocą kurnik ogołacał,
po łup kilka razy wracał.
Norkę chciała mieć lisica,
był niegrzeczny- kazał znikać.
Opór mocny mu stawiała,
gromkie lanie oberwała.
Lisia pani obrażona,
zachowaniem zniesmaczona.
Ma pretensje do rudzielca,
gdyż w tej norze była pierwsza.
Ogon piękny jak u damy,
włos starannie wyczesany.
Sprzeciwiała się koledze,
wspólnie w jamie mogli siedzieć.
Chytrus z czasem się zawstydził,
kwiatek zerwał, w swaty idzie.
- Może przyjmie przeprosiny?
razem norkę powiększymy.
Długo przekonywać musiał,
ze spuszczoną głową usiadł.
Przepraszając, patrzył w oczy,
Wybacz mi – pokornie prosił.
Po namyśle przebaczyła,
wkrótce jego żoną była.
Doczekali się potomków,
co do kurzych zajrzą domków.
Wstrzymaj złość żeby nie ranić,
ktoś cię może bardzo zganić.
Krzywdzić kogoś dobrem nie jest,
przeprosić wnet powinieneś.
Aldona Latosik
19.XI.2012