WIERSZYK DLA DZIECI - POD UROKIEM TAMTYCH KLIMATÓW
Ognista tarcza zza rudej skały
świat brzaskiem wita błękitem nieba
rozświetla lazur unosząc bryzę
od seledynu buja po modrak
idąc ku słońcu tarzam się piaskach
stopy w rozgrzanych toną ziarenkach
dwugarbny pojazd przyklęknął z pryczą
czarne oczęta z rączkami po bakszysz
w płynącym cieple chylą się palmy
daktyle lukrem wargi sklejają
niewiasta w błękitnej burce
wzrokiem ucieka od mężczyzn
nie dla mnie szaty kobiet tubylskich
ciepłych klimatów uszczknęłam nieco
baran w sreberku posmak zostawił
beduińską podany dłonią
Aldona Latosik
02 I 2013