Wierszyk dla dzieci - Nocny spektakl
Roztańczyły się gwiazdki na niebie,
jedna tańczy specjalnie dla ciebie.
Pan Twardowski przygrywa Lambadę,
księżyc w rogal się zwinął zbyt nagle.
Z Marsa słychać tętniące tam-tamy,
cały kosmos, już jest rozbujany.
Gwiazdom z sukien cekiny spadają,
w fajerwerki błyskotki zmieniają.
Wielki teatr, w otchłaniach odległych,
wszystkie chmurki na spektakl się zbiegły.
Są wiwaty, oklaski i brawa,
ku końcowi się zbliża zabawa.
Ciemne chmury zebrały się w pary,
sputnik spuścił deszczowe kotary.
Zgasły gwiazdy i księżyc się schował,
Pan Twardowski chciał nadal tańcować.
Głośny dzwonek budzika już słychać,
słońce błyska, a sen jakby znika.
Z łóżka wyjdziesz i wszystko się zatrze,
nie pamiętasz tej nocy w teatrze.
Aldona Latosik
8 VII 2013