Wierszyk dla dzieci - Szczęść Boże Górnikom
Na dworze słońce i wietrzyk wieje,
pod ziemią zawsze trwa ciemna nocka.
Górnik na szychtę w głębiny zjedzie,
wydobyć węgiel cenny na opał.
Łupie blok skały, kilofem rąbie,
trudna to praca jest ponad siły.
Kolejka wozi czarny urobek,
kominy domów będą dymiły.
Górnik po pracy czarny jak smoła,
widać mu tylko oczy błyszczące.
Każdej niedzieli mknie kościoła,
z prośbą wyjazdów z dołu na słońce.
Barbarę prosi, Braci patronkę,
by mógł do domu wrócić szczęśliwie.
Czekają dzieci i czeka żonka,
Szczęść Boże – witają troskliwie.
Aldona Latosik
22 XI 2013