Wierszyk dla dzieci - Misie przytulisie - świętują 25 listopada
Skąd się wziął misiek pluszowy?
To pytanie tkwi nam w głowie.
Odkąd tylko wymyślili,
wszyscy miśka polubili.
Ja rodowód znam już misia.
Nie przypuszczałby nikt dzisiaj,
Ponad wiek już pluszak ma,
to się stało właśnie tak.
Było wielkie polowanie,
hen za wodą w pewnym Stanie.
Kula drasnęła niedźwiadka,
lecz zginęła jego matka.
W Białym Domu dobre serce,
zakazało strzelać więcej.
Malca trzeba w mig wyleczyć,
niechaj go zobaczą dzieci.
Fotka z niedźwiadkiem na rękach,
migiem cały świat obiegła.
Malucha Teddy nazwano,
prezydenckie dostał miano.
Pochwyciły, to fabryki,
plusz materiał, guzik, nici.
Do wypchania pęki waty,
by miś w tłuszczyk był bogaty.
Trudno znaleźć dom, gdzie nie ma,
prawnuczków już dziadka Tedda.
Te misiaczki mają moc,
z dziećmi śpią przez całą noc.
Przytulanki, powiernicy,
można zdradzić tajemnicę.
Wysłuchają, nie powiedzą,
grzecznie na półeczkach siedzą.
W listopadzie, znacie datę,
święto mają miśki wasze.
W tym dniu czują ważność swoją,
te co siedzą, te co stoją.
Przytulajmy wszystkie miśki,
nawet stare, troszkę brzydsze.
One też dzisiaj świętują,
przytulenia oczekują.
Przykro będzie porzuconym,
co w kąciku leżą w domu.
Może w kurzu, gdzieś na strychu,
popłakuje stary michu.
Aldona Latosik
25 XI 2013
ilustr.GaleriaStareZabawki