Wierszyk dla dzieci do czytania i do słuchania - Wirtualna podróż Kingi
Raz w niedzielę nasza Kinga,
Wsiadła sobie do Boeing’a,
A że czasu miała wiele,
Poleciała na Seszele.
Na tych wyspach były nudy,
Więc skoczyła na Bermudy.
Porzucając myśli wszelkie,
że tam są głębiny wielkie.
Stamtąd jeszcze, tak na niby,
Mały skok na Karaiby.
Potem skoczek na Hawaje,
/bardzo lubi ciepłe kraje/.
Była także w Waszyngtonie,
W prezydenckim siedząc tronie,
Na Brooklynie w Nowym Jorku,
Przebywała aż do wtorku.
Dalej jeszcze po kolei,
Była w Indiach i w Korei,
Na północne płynąc morze
Podziwiała białą zorzę.
W Chinach będąc, gdzieś w Pekinie,
Cichuteńko siadła w kinie,
Aby pod osłoną nocy,
Zajrzeć w skośne chińskie oczy.
Jeszcze skoczek do Afryki,
Gdzie ląd czarny, gdzie ląd dziki,
Lwy, tygrysy, dzikie słonie,
Czarne paski mają konie.
Obleciała już świat cały,
/w Internecie jest zbyt mały/,
I znalazła się w Warszawie,
Aby z Babcią siąść przy kawie,
Bo najlepsza w świecie gratka,
Być u Babci i u Dziadka.
Warszawa.23.05.2008 r.
Zdzisław Wysoczarski