Wierszyk dla dzieci - Sopel
Z dachu biedniutkiej chatynki
zwisał sobie sopel mały
wszyscy się nim zachwycali
że taki piękny wspaniały
Kiedy słoneczko świeciło
skrzył się tęczy kolorami
a on dumny z swej urody
marzył mieniąc się barwami
Wyglądał jak cudny brylant
sikorki go podziwiały
zaś dzieci z podwórka obok
różdżką wróżki go nazwały
A że była sroga zima
sopel puchł po prostu z dumy
rozrastał się w bryłę lodu
jakby był z jakiejś gumy
Trwało to kilka miesięcy
słoneczko mocniej świeciło
zbliżała się przecież wiosna
i cieplej na świecie było
Sopel zmieniał się poszarzał
sikorki go opuściły
nawet dzieciaki z podwórka
czym innym zajęte były
Wtedy zwrócił się do słonka
by wygładził kształty jego
chce być chudszy i ładniejszy
żeby się nie śmiano z niego
Topniał robił się przejrzysty
i jak by trochę piękniejszy
lecz nie zauważył biedak
że jest coraz coraz mniejszy
No bo myślał tylko o tym
jakiej pięknej jest urody
aż spłynął ostatnią kroplą
na ziemię spragnioną wody