Wierszyk dla dzieci - Skrzaty
W maleńkim gaiku tuż za dużym borem,
trzy skrzaty, stały pod muchomorem.
W dyskusji codziennej się pogrążyły,
co mają zrobić, by się nie nudziły.
Jakoś dzień cały trzeba zaplanować,
nie będą bez końca grzybów pilnować.
Jeden powiada - pójdźmy na jagódki,
drugi zaś mówi - jestem za malutki.
Ten trzeci - który nimi zawsze rządził,
dalszą dyskusję wywodami drążył.
Ten drugi powiada, najmniejszy z nich skrzatek,
- nie będę nic zbierał, nie sięgnę pod krzaczek.
Ten pierwszy miał plecak, jak kostka czekolady,
nazbieram do pełna, zrobię marmolady.
Ten trzeci, dyskusję nadal prowadzi,
i myśli, jak kłótni tej ma zaradzić.
Dzień cały upłynął pod muchomorem,
pod swoje grzyby weszli osobno, wieczorkiem.
Zaś rano ciąg dalszy wczorajszej zwady,
jeden kłótnię przerwał, miał skrzacie zasady.
:::::::::::::::::::::::::::::