Wierszyk dla dzieci do czytania i do słuchania - Marchewka
Skąd się bierze marchewka,
zapytała Stasia Ewka.
Nie wiesz? To niemożliwe!
To pytanie podchwytliwe?
Przecież macie ogródek,
wypalił Staś bez ogródek.
A w ogródku grządki,
w należytym porządku.
Wczoraj widziałem przecie,
jak dorodną marchew rwiecie.
Więc nie udawaj, że nie wiesz
skąd jest marchewka, którą jesz?
Ochotę na nią miałem,
gdy was wczoraj podglądałem.
Aż pociekła mi ślinka,
bo marchew to witaminka!
Głupich pytań nie zadawaj,
chyba, że to zabawa?
Chciałaś sprawdzić, czy ja wiem,
skąd jest marchew, którą jem!