Wierszyk dla dzieci - Dyktando
Pewnego razu uciekło,
z słownika "ż" z kropeczką.
Bo dość już miało problemów
z małą nad "z" plameczką.
Po drodze wpadło do klasy,
pomóc rozwiązać zadanie,
gdyż uczniowie w tej klasie,
pisali wypracowanie.
Mieli poprawnie napisać,
że w czasie letniej burzy,
z drzewa spadł duży konar
na krzaczek żółtej róży.
Ci co na lekcji polskiego
wykładu pilnie słuchali,
dokładnie i bez błędów
zadanie to wykonali.
Zaś ci ważniacy, którzy
na lekcjach bąki zbijali,
z tak łatwego dyktanda
po prostu pały dostali
No i pomyślcie kochani!
Czyż jest to trudna sztuka?
jak zna się zasady pisowni
i pilną była nauka.
A "ż" uznało swą ważność
i do słownika wróciło.
Już nigdy więcej szeregu,
pisowni nie opuściło.
Renia Sobik