Wierszyk dla dzieci - Łakomczuszki
Szły koło stodoły
trzy małe świnki.
Zauważyły z jabłkami
rozłożone skrzynki,
więc się zatrzymały.
– Ooooo...! – zawołały
i czerwone jabłuszka
w pośpiechu zajadały.
Tak jedna przed drugą,
gdy już dna sięgały –
bum! i do skrzynki
świnki powpadały.
Dziadzio, idąc w pole,
usłyszał, że w skrzyni
coś stuka, chromoli.
– Kwi, kwi, kwi!
tak jedna przed drugą
coraz głośniej się droczy,
patrzą do góry,
wtem nad sobą ujrzały
dziadka zdziwione oczy.
Zawstydziły się biedule
i zrobiły się różowe
niczym dziadka koszula.
Patrzą nań skośnymi oczami:
– Kwi, kwi, kwi,
dziadku, pomóż! Błagamy!
Dziadek stoi i tak patrzy
no i myśli sobie:
– Kochane!
Muszę wam coś wytłumaczyć,
zanim ja to zrobię.
Tyle na raz?
Oszalały!
Wasze brzuszki napęczniały
i dlatego brak wam siły,
byście same wyskoczyły.
Skrzynki dziadziuś do stodoły
schował, świnki powyciągał.
Leżą już pod gruszą w cieniu
i nie myślą o jedzeniu.
Anna Przebinda