Wierszyk dla dzieci – Niezwykła orkiestra
Jasne słoneczko się obudziło,
idącą Wiosnę zauważyło.
– Och, jaka piękna, rozpromieniona.
Motylki siedzą na jej ramionach.
Lśniące promienie na las puszczało.
– Wiosna się zbliża! – Znaki dawało.
Bocian Teodor z Afryki wrócił.
– Kle, kle, Wiosenka, kle, kle – zanucił.
Spojrzał na słońce świecące z nieba.
– Wiosnę orkiestrą przywitać trzeba!
Uradowany latał nad lasem,
głośno klekocząc, zaśpiewał basem:
– Wesołą orkiestrę w lesie tworzymy,
więc na polanie nabór zrobimy.
Zagrajmy pięknie dla Pani Wiosny.
Las z jej uśmiechem będzie radosny.
Kle, kle, muzycy z instrumentami –
czekam na wszystkich między dębami.
Kukułka Mela wnet nadleciała.
– Kuku, bocianie, kuku – kukała.
Bardzo rytmicznie potrafię kukać,
a taki talent trzeba szanować.
– Cyk, cyk! Cyk, cyk! – Z trawy wyskoczyły
dwa polne koniki. Bliźniakami były.
Herman skrzydełko nóżką ocierał.
– Cyk, cyk – melodie różne wybierał.
Z braciszkiem Maxem walca cykały
i od bociana brawa dostały.
Pszczółeczka Tola też przyfrunęła.
– Chcę do orkiestry! – Bzyczeć zaczęła.
– Bzyk, bzyk, ja mogę, bzyk, bzyk, wtórować,
bzyk, bzyk, i będę nad tym pracować.
Dwie małe żabki na liść skoczyły,
struny głosowe chwilę stroiły.
– Kum, kum – kumkała zielona Tusia.
Głośniej skrzeczała brązowa Lusia:
– Rade, rade, głośno śpiewać umiem,
Rade, rade, i nuty rozumiem.
Bocian Teodor problemu nie miał,
bo każdy pięknie grał albo śpiewał.
I klasnął mocno w skrzydła radośnie.
– Zrobimy próbę. Zagrajmy Wiośnie!
Pszczółka zza drzewa się wychyliła.
– Bzyk, bzyk – wtórować gotowa była.
– Kum, kum – zaczęła odważnie Tusia.
– Rade, rade – już skrzeczała Lusia.
– Kum, kum – zielona żabka kumkała.
– Rade – rade – brązowa dodała.
– Cyk, cyk – dołączył Herman zabawnie.
– Cyk, cyk – powtórzył Max, skacząc sprawnie.
– Kuku – i Mela zrobiła koło.
– Rade, rade – znów Lusia wesoło.
– Kuku – kukułka kuka z uśmiechem.
– Rade, rade – to Lusia wraz z echem.
– Cyk, cyk – cykaniem Herman dołączył.
– Kle, kle – bocian Teodor zakończył.
Wiosna koncertem się ucieszyła.
Z radości jeszcze śliczniejsza była.
Cudowne kwiaty z wdziękiem sypała.
Piękno i ciepło dla lasu dała.
Elżbieta Krystek-Jones 2.11.2013