Wierszyk dla dzieci - Aniołek Wesołek
Był sobie Aniołek Wesołek,
największy psotnik w Niebie,
supłał sznurówki Świętym,
że wpadali na siebie.
Żartowniś z niego był taki,
że przy wieczerzy czwartkowej
zamieniał ryby w raki,
cheruby łapały się za głowę!
Dosyć już mieli Wesołka.
Bóg Ojciec palcem go wskazał,
„Zrzućcie mi tego Aniołka
na ziemię”, tak przykazał.
Spadł więc z chmurki Aniołek,
potoczył się jak piłeczka,
a wraz z nim dobry humorek,
i pełna śmiechu beczka.
Z uśmiechem od ucha do ucha,
wśród ludzi rozpoczął zabawy,
łaskotał Ziemian po brzuchach,
plątał codzienne sprawy.
Miast śniegu czarował iskierki,
ulice nabrały koloru,
fontann fajerwerki
tryskały do późnego wieczoru.
A w nockę Narodzenia
wszystkim rozdał prezenty
i spełniał marzenia,
by każdy był uśmiechnięty.
Pokochali ludzie
psotnika Aniołeczka,
jego rumianą buzię
podobną do słoneczka,
więc został już na zawsze
pomiędzy ziemianami.
Odtąd życie było ciekawsze,
pachnące... żartami.