Wierszyk dla dzieci - Krowa Hiacynta. Nie tak to się robi
Krowa Hiacynta na wszystkim się znała.
Ledwo mówić ktoś zaczął, ona przerywała:
"Muuuusisz wiedzieć, mój drogi!
Nie tak to się robi!".
Pouczała kury, jak się znosi jajka.
Dosyć miał jej kogut i cała kurza farma!
Świniom tłumaczyła, że to wstyd się świnić,
a patrząc na indyki, nie mogła się nadziwić:
"Co za granda! Niesłychane!
Żeby indor miał korale!".
Króliki źle kicały, źle jadły marchewkę,
kozy źle beczały (z baranim akcentem).
Gęsi były głupie w jej krowim mniemaniu
(bo nie znała słowa w ich gęsim gęganiu).
A gdy stary gospodarz naprawiał oborę,
ona stała z boku, mucząc mu z uporem:
"Muuuusisz wiedzieć, mój drogi!
Nie tak to się robi!".
Dosyć miał jej każdy, od glisty po Burka.
Z nerwów kaczki rwały wszystkie kacze piórka.
Koń przegryzał jabłko, prawie się udławił,
bo wtem przyszła krowa i zaczęła prawić:
"Muuusisz wiedzieć, mój drogi!
Nie tak to się robi!".
I w gwoli przykładu kawał jabłka zjadła.
Tak się dziwnie stało, jedynka wypadła.
Podwórko zamarło, Hiacynta spąsowiała.
Od tamtego czasu mniej się odzywała.