Wierszyk dla dzieci - Zakład
Założyły się skarpetki,
a ów zakład poszedł o to,
że choć parą są, to jednak
różnią się pomiędzy sobą.
Założyły się skarpetki
i chodziły przez dzień cały,
drepcząc tuż za garniturem,
aż mu pięty oskrobały.
"Powiedz, powiedz nam, co myślisz?
W całej naszej garderobie
mądrzejszego się nie znajdzie!
Zaufamy tylko tobie!".
Po tych słowach Pan Garnitur
czuł się mile połechtany.
Postanowił więc rozwiązać
problem skarpetkowej pary.
"Myślę, że różnica tutaj
może tyczyć się koloru.
Chociaż widzę, żeście obie
szare jak ta mysz z popiołu".
Pan Garnitur myślał dalej,
sprawdził jeszcze szwy i pięty,
sprawdził metkę, aby stwierdzić
to, czy każda jest z bawełny.
Zbadał testem, czy są dziury,
czy nie różnią się rozmiarem,
czy na obie nogi wejdą,
czy nie tak coś jest z zapachem.
Biedak dwoił się i troił,
zastosował próby liczne.
Wyczerpany padł na krzesło
i rzekł, że są... identyczne.