Wierszyk dla dzieci - Dynia i brzoskwinia
Posłuchajcie moi mili,
Przytrafiło się to dyni.
Wiem, to brzmi niewiarygodnie
- Zakochała się w brzoskwini...
Spać nie może, wzdycha, kwili,
Serce przecież się nie myli?
Zakochała się, choć razem
Nie spędziły ani chwili. Chodzi,
w miejscu nie usiedzi.
Rano poszła do spowiedzi.
Ślub planuje na całego,
Dała już na zapowiedzi.
Poturlała się do miasta
I pieniędzmi strasznie szasta.
Suknię ślubną przymierzała,
Zamówiła trunki, ciasta.
Słuchaj - rzekły jej czereśnie -
Czy z tym ślubem nie za wcześnie?
I czy aby ty z brzoskwinią
Nie wyglądać będziesz śmiesznie?
Por też w końcu rzekł jej w gniewie:
- Dynio, powiedz mi, bo nie wiem,
Jak z brzoskwinią żyć zamierzasz?
Chcesz zamieszkać z nią na drzewie?
Dynia chwilę pomyślała.
W końcu sama to przyznała,
Że ta miłość to pomyłka,
Więc się szybko odkochała.
Zapomniała o brzoskwini,
Już się kocha w innej dyni.
Zrozumiała, że widocznie
Serce czasem też się myli.
A brzoskwinia gdzieś na drzewie
W ciszy, w słońcu, w ptaków śpiewie
Wisi sobie i dojrzewa.
Nic a nic o dyni nie wie.