Wierszyk dla dzieci - Pałac dla królowej
W pewien czwartek na polanie
Mrówki miały swe na zebranie.
A zebrały się tam po to,
By z zapałem i z ochotą,
Pałac nowy wnet zbudować.
Taki kaprys ma królowa.
Zewsząd znoszą więc patyki,
Trawki, listki i kamyki.
Układają w pocie czoła,
Każdy tyle, ile zdoła.
Po godzinie widać mury,
Mury wciąż się pną do góry.
Widać wieżę i balkony.
Rośnie pałac z każdej strony!
I gdy finał był już bliski,
Nagle spadły z góry listki!
Za listkami trzy kamyki.
Wnet złamały się patyki!
Potem łup! Sklepienie pękło!
Całe się zwaliło piętro!
Zaraz wieża... W okamgnieniu
Kamień runął po kamieniu.
Zawaliła się budowa!
Załamana jest królowa!
Pałac gotów miał być z rana!
Katastrofa budowlana!
Ale mrówki, jak to mrówki,
Mądre ich pracują główki.
Odbudowy plan gotowy.
Pałac runął? Będzie nowy!
Trzy godziny nie minęły
I dwa piętra znów stanęły.
A gdy dzień ku nocy zmierzał,
To wyrosła obok wieża!
Mrówki znowu pałac wzniosły!
Bo uparte są jak osły,
Lecz sam upór nic nie znaczy,
Gdy brak chęci jest do pracy.