Wierszyk dla dzieci - Zaczarowane okna
W wiosce, w domu na uboczu, Julcia mieszka z rodzicami,
wypatruje pierwszej gwiazdki, w okno patrzy zza firany.
Niebo było zachmurzone, nic przez szyby nie widziała,
księżyc za chmury się schował, żadna gwiazdka nie błyszczała.
Okna coś zaczarowało, w białe wzory ktoś pomalował,
pędzla zza szyb nie widziała, malarz pewnie gdzieś się schował.
Dziadek z podwórka powrócił na biało ubrany ubrany,
jak się wnuczka domyślała, białym śniegiem obsypany.
Julcia pyta swego dziadka: - Co to był za malarz?
w oknach kwiaty namalował, skąd on tu się znalazł?
- Posłuchaj, Juleczko - wnuczce odpowiada -
dziadek mróz szyby maluje, z pary kwiaty składa.
Pięknie okna nam maluje, pędzla nie używa,
jego dzieło z okien znika, gdy słońce przygrzewa.
Tak to bywa zimą, gdy nas w noski szczypie,
pojawiają się obrazy prawie w każdej szybie.
☼☆☼☆☼☆☼☆☼☆☼☆☼☆
11.XII.2011