Wierszyk dla dzieci - Musimy się wyspać
Mały Wiciu raz przy myciu, spadł z małego stołka,
a że zwinnym był chłopakiem, wywinął koziołka.
Wiciu, proszę umyj ząbki - mama podpowiada,
dobrze mamuś, zaraz myję – Wiciu pastę zjada.
Przy kolacji coś grymasi, na kaszkę ma dąsy,
popatrz w tależ, nie ubyło - od mleka ma wąsy.
Przyjdź do łóżka mój syneczku, koniec dobranocki,
Wiciu wcale nie jest śpiący, chce układać klocki.
Łóżko pięknie pościelone, mama z bajką siedzi,
Wiciu schował się za fotel, swoją mamę śledzi.
Na bosaka po panelach zziębły małe nóżki,
skok do łóżka szybko zrobił, schował pod poduszki.
Chłopiec wsunął się pod kołdrę, taka mamy wola,
dziecko musi być wyspane, idąc do przedszkola.
Teraz grzecznie sobie leży, słucha pięknych bajek,
oczka śpiochem mu zachodzą, wcześnie rano wstaje.
☻☻☻☻☻☻☻☻☻☻☻
13.XII.1911