Wierszyk dla dzieci - Spalenizna
W pewnym domku, gdzieś daleko,
dziwny zapach, jakby mleko,
wykipiało przypalone,
dno na czarno pogrubione.
Chciała dzieciom kaszkę warzyć,
to nie miało się przydarzyć.
Spalenizna w całym domu,
jak tu nie mówić nikomu?
Miała długie dwa warkocze,
uczesała się więc w koczek.
Przed tym kawał je skróciła
i na blasze podpaliła.
Teraz krótsze ma warkocze
nowe mleko już bulgocze,
dzieciom kaszki nawarzyła,
o ognisku coś mówiła.
Spalenizny się zmieszały,
inny zapach wskazywały,
uwierzyli w to ognisko,
kaszkę zjedli i to wszystko.
15.I.2012