Wierszyk dla dzieci "Bajka o żabkach"
Na mokrej łące ogrzanej słońcem,
gdzie jaskier złoty, szczaw i stokrotki,
na wierzby pędzie, przed wiosny końcem,
toczyły dialog żabki - rzekotki:
- Kumo, czy kuma powiedzieć może
(bo jestem młoda i wciąż się uczę):
czy lepiej: dom swój zbudować w norze,
czy wymurować na jakiejś górze?
- Pierwszy raz słyszę takie androny,
(zdziwiona tamta odpowiedziała),
żeby ktoś żabce budował domy!
I żeby w domku jakimś siedziała!
W domu z kamienia, czy w ciemnej norze,
świt każdy łatwo przecież przegapić może,
podobnie jak i wieczorne zorze,
krwiście czerwone jak polne maki.
-To prawda kumo - młodsza się broni -
- lecz o potomstwie ja myślę raczej:
jak mam je w wielkim stawie uchronić,
gdzie pełno ryb jest, raków i kaczek?
- A jak byś chciała je upilnować,
gdy się kijanek setki wylęgną?
Nie da się wszystkich do norki schować,
najbezpieczniejsze pod wodą będą.
Dopiero później, gdy stracą ogon,
zaczną wychodzić z wody na łąkę
i pięknie kumkać siedząc nad wodą,
tak jak my teraz, ciesząc się słońcem.
Młodsza z rzekotek się uśmiechnęła,
patrząc z podziwem na kumę starszą,
a potem głośno śpiewać zaczęła
żabią melodię fałszując bardzo.
Mądrości każdy nabywa z wiekiem,
a doświadczenie innych jest cenne,
nawet gdy jest się młodym człowiekiem
warto rad starszych słuchać codziennie.